środa, 23 września 2015

» 10.|| jak jeść regularnie w szkole/na uczelni?

Wakacje to kilka tygodni kiedy można znaleźć dla siebie sporo czasu i wykorzystać go w przeróżny sposób. Możemy bardziej zadbać o swoje zdrowie, urodę, sylwetkę.. Jest to również czas kiedy więcej chwil możemy spędzić w kuchni. Jeśli staramy się jeść regularnie, co 3-4 godziny i chcemy aby nasz dieta była różnorodna, musimy się nieco nagimnastykować. Wstajemy rano, zjemy śniadanie ani się nie obejrzymy a już trzeba jeść drugie śniadanie! I znowu do kuchni i znowu przy garnkach. Uwielbiam gotować, mogę godzinami siedzieć w kuchni i w ciągu ostatnich trzech miesięcy miałam sporo czas, aby tak żyć, aby jest regularnie posiłki i do tego różnorodne. Czy teraz, gdy wakacje się kończą jestem zmuszona to zmienić? Nic podobnego! Wystarczy tylko wszystko dobrze zaplanować, a do tego bardzo przydatne będą lunchboxy, czy wszelkiego rodzaju pudełeczka. 
Zawsze na samym początku zastanawiam się ile czasu spędzę poza domem, a co za tym idzie ile posiłków powinnam ze sobą zabrać. Pierwsze śniadanie zawsze zjadam w domu, zaraz po wstaniu z łózka, najczęściej jest to omlet, owsianka, czasem tez kanapki. 
Trzy godziny mijają niesamowicie szybko, zanim wyruszę na uczelnie, dojadę tam.. po pierwszych zajęciach przychodzi czas na drugie śniadanie, U mnie często jest to jogurt, owoc, sałatka owocowa, możliwości jest naprawdę sporo.
Kiedy w czasie obiadu nadal jestem na uczelni, wtedy przydają się pojemniczki. Jest to naprawdę wygodny sposób, aby przenosić żywność. Moim obiadowym ulubieńcem jest kurczak, ryz i warzywa, proste i pyszne! 
Jeśli jestem na uczelni od rana do wieczora zabieram ze sobą więcej pojemników, więcej jedzenia. To o wiele lepsze niż kupowanie słodkich bułek czy batonów w sklepiku. Często zdarza się, ze pomiędzy zajęciami mam okienko, 1,5 godziny przerwy. W tym czasie razem z koleżankami udajemy się do uczelnianego baru, w którym można poprosić o odgrzanie obiadu w pojemniku. Mozna również kupić obiad, który jest naprawdę tani, składa się na niego zupa i obiad. To tez dobra alternatywa.

KILKA POMYSŁÓW NA POSIŁKI "DO PUDELKA" :)
- KANAPKI. najszybszy, najtańszy i najprostszy posiłek, wystarczy je tylko dobrze skomponować
- OWOC, lub SAŁATKA OWOCOWA. wystarczy pokroić ulubione owoce, wymieszać i gotowe!
- MUSLI/OWSIANKA. własnoręcznie wykonana granola, czy owsianka z ulubionymi dodatkami to fajny pomysł na drugie śniadanie
- PROSTA SAŁATKA. ulubione warzywa, gotowane jajko, tuńczyk, łosoś, kurczak, indyk.. tysiące składników, które można wykorzystać do stworzenia takiego dania. 
- MAKARON/RYZ/KASZA + KURCZAK/INDYK + WARZYWA, nie ma nic lepszego!
- KOKTAJL. na słodko, lub nie. Istnieje naprawdę dożo przepisów na rożnego rodzaju koktajle. Mozna przenieść je w bidonie, czy w popularnych teraz słoikach.
- TWAROŻEK Z JOGURTEM NATURALNYM, RZODKIEWKA I SZCZYPIORKIEM+KROMKA CHLEBA PEŁNOZIARNISTEGO

JAK ZNALEŹĆ NA TO CZAS? 
Wszystko pięknie ładnie, ale jak znaleźć czas na przygotowanie tych posiłków? Albo trzeba przygotowywać je wieczorem, aby następnego dnia tylko zapakować i zabrać ze sobą, albo niestety trzeba szybciej wstać z łóżka :)

12 komentarzy:

  1. Szybsze wstanie z łóżka nie wchodzi w moim przypadku w grę, bo jestem z tych, którzy lubią sobie dłużej pospać ;) Dlatego postawiłabym na wieczorne przygotowanie posiłków. W wakacje było o wiele łatwiej dbać o zdrową dietę, teraz zaczynają się dla mnie schody. Po pierwsze, śniadanie. Zwykle jadłam płatki, te słodkie i niezbyt zdrowe :P Teraz chciałabym to zmienić. A także lepiej jeść na samej uczelni. Przede wszystkim najpierw muszę zobaczyć, jak będzie układał się mój plan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owisanke na śniadanie tez można przygotować wieczorem, a na pewno jest zdrowsza niż słodkie płatki! :)
      Na pewno dasz rade jeść zdrowo na uczelni, trzeba tylko wpaść w ten właściwy rytm :)

      Usuń
    2. Tylko nie mam pojęcia, co sobie wrzucić do takiego pojemniczka. Z drugiej strony jest tyle lunchboxowych inspiracji, że wystarczy je przejrzeć i wybrać się do sklepu po pojemniczki :D

      Usuń
  2. zawsze przygotowuję posilki dzień wcześniej :) pudełka do tego stopnia weszły mi w krew, że niekiedy nawet w domu z nich jadam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się staram jesć regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie najlepiej przygotowywać je wieczorem (tylko żeby się chciało) :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja prawie zawsze przygotowuję sobie jedzenie na następny dzień wieczorkiem. W dni treningowe piekę bułki bez mąki, rano wkładam do nich tylko jakieś mięsko czy serek i gotowe, a w dni nietreningowe zabieram ze sobą wafle ryżowe, serek wiejski, warzywka i jakiś owoc.
    Jak się chce to da się radę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że tak :) serki wiejskie są pyszne, ale mi się trochę już przejadły niestety :)

      Usuń
  6. Ja zawsze nie przemyślę i czasem muszę bazować na gotowych produktach do kupienia w sklepie ;). Nie lubię myśleć o jedzeniu cały czas i staram się tego nie robić.

    OdpowiedzUsuń